Telewizyjny krok w tył. Internetowy krok w przód.

Nim o tych przysłowiowych dwóch tytułowych krokach muszę wykonać zwykłych kilka bo leca do Żabki, co by się na ekran lepiej przelewało ;) Dobra mam Trybunała trójsłodowego więc można zaczynać.
Kilka miesięcy temu UPC z którego korzystałem dość namiętnie od wielu lat przysłało pismo, że cena za pakiet Canal+ wzrasta z 29 PLN na 35 ale trzeba się spieszyć bo jak nie załapie się na promocje to będzie za 49 (a na marginesie przypomne że w UPC nie ma Nsportu). No i się nie załapałem z łachą zaproponowali cenę 39. No to "nie bede paczał" na canal! Zrezygnowałem z C+ pozostawiając pakiet Max Extra HD oraz internet 30 Mb/s za 9 dych miesięcznie. Kilka tygodni później sytuacja się powtarza, 7 zyla podwyżki bo podwoimy ci internet. Nie chce ani podwyżki, ani podwójnego internetu! Zrezygnowałem z TV bo po głębszej analizie wyszło, że bardzo mało oglądamy telewizji, a bulić co miesiąc trzeba i abonament rtv i za kablówkę. Pozostawiłem sobie jednak internet co więcej podwyższyłem szybkość łącza do 60Mb/s. Dostałem nowiuśki router Cisco i jest git. Stary zasłużony Linksys poszoł na penzyjo. Jakby ktoś potrzebował to oddam za czteropak.


Dobra dobra ale co z TV. Ano zainwestowałem 55 zł w antenę do naziemnej telewizji cyfrowej oraz 99 w dekoder Ferguson Ariva T610i co pozwala w dość komfortowy sposób oglądać naziemne kanały. Popodpinałem wszystko pod nową sieć, powywalałem mnóstwo kabli, dekoderów, modemów, spliterów i routerów i znów jest git, a jaką mam zajebistą diodę na antenie wali na czerwono na pół ulicy.


Reasumując zrezygnowałem z wielu kanałów telewizyjnych i straciłem na jakości wielu kanałów, ale za to mam lepszy internet i bule 4 dychy na miesiąc mniej. No to by było na tyle tych księgowo technologicznych wywodów. Spadam bo Trybunał stygnie, a Dulek przywlókł laptopa do naprawy więc trzeba się brać.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz