Maćki

Każde środowisko ma swoje powiedzonka, które nie koniecznie muszą być zrozumiane dla osób spoza grupy. Niektóre są zabawne, niektóre zabawne tylko dla owej grupy, inne przerażające jeszcze inne działające na wyobraźnię.
I tak wczoraj podczas wsiadania do kolejki (zwanej branżowo manszaftami) cała grupa pracowników bezmyślnie chciała wsiadać do przednich wagonów, gdy tylne wagony były praktycznie puste. Na to inny pracownik upomniał ich tymi przerażającymi słowy: "Kaj idziecie Maćki z Klanu?"
Dość popularny w KWK Piekary jest też zwrot który dyscyplinuje zagubionych kompletnie w sytuacji, dla których już nie ma ratunku, mianowicie "Kaj Cie dać?" Jest to oczywiście pytanie retoryczne, bardzo głębokie pytanie retoryczne.
I na koniec jeszcze jedno powiedzonko z tym razem z poprzedniego zakładu. Tam dość często wykonywaną czynnością był transport suwnicą produktów ważących dobrze ponad 10 megagram (czy też jak mówimy na co dzień ponad 10 ton). I gdy podczas takiego transportu ktoś się zapomniał i wchodził na drogę takiego ładunku czy nawet wszedł pod taki ładunek zawieszony na suwnicy to tam nie było tradycyjnego "spierdalaj" tam operator suwnicy dyscyplinował gapowicza zwrotem: "łostow PIN" i to działało na wyobraźnię zdecydowanie najlepiej.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz